sobota, 22 czerwca 2013

Skąd wziął się ekoterroryzm?


Skąd wziął się ekoterroryzm?Zamachy, podpalenia czy napady zazwyczaj kojarzą nam się z niebezpieczeństwami mogącymi zagrażać nam w slumsach, rejonach ogarniętych wojną czy kluczowych dla terrorystów. Okazuje się jednak, że metody te stosują również osoby, którym na sercu leży … ochrona środowiska naturalnego. Choć ekolodzy przeważnie postrzegani są jako nieszkodliwi i, co najwyżej, lekko zwariowani, potrafią także używać najbardziej radykalnych środków, by osiągnąć swój cel.

Zanim współczesne społeczeństwa zrozumiały, jak ważna jest ekologia, minęło wiele lat, podczas których liczne organizacje, wykorzystując najróżniejsze sposoby, starały się poszerzyć powszechną świadomość w tym zakresie. Niestety, niektórzy ludzie nie byli zadowoleni z powolnego tempa zachodzących zmian i wybierali drogę na skróty. Dokonywali zamachów i podpaleń, zyskując miano ekoterrorystów.

Miłe złego początki

O ile większość ataków definiowanych jako ekoterrorystyczne ma miejsce w USA, to początków radykalizmu ruchów ekologicznych należy szukać w Wielkiej Brytanii. Ślub Księcia Williama i Kate Middleton przyciągnął miliony widzów na całym świecie. Jednak większość z nich raczej niechętnie oglądałaby inną rozrywkę brytyjskiej arystokracji – polowanie na lisy z nagonką.

Niezgoda na ten proceder była powodem powołania w latach 60. Hunt Saboteurs Association. Organizacja ta zakłócała polowania poprzez blokady dróg czy wylewanie chemikaliów, uniemożliwiających psom tropienie lisów.

Akcje te wydawały się członkom za niedostatecznie spektakularne i za słabo oddziałujące na opinię publiczną, więc stworzyli tzw. Grupę Miłosierdzia (ang. Band of Mercy), atakującą instytuty naukowe, które przeprowadzały wiwisekcje. Niektórzy ekologiczni aktywiści uznali, że jest to jedyna właściwa droga działania, i sformowali Animal Liberation Front (ALF).

Nabierając pędu…

Członkowie ALF, podpierając się naukami australijskiego etyka Petera Singera, postanowili działać z zastosowaniem przemocy. Jednym z nich był Ron Coronoado, który został skazany na 3,5 roku więzienia za podpalenie laboratorium na Uniwersytecie w Michigan.

Coronado, poprzednio aktywny członek organizacji walczącej z połowami wielorybów, po wyroku stał się bohaterem, publicznie chwaląc niezgodne z prawem działania obrońców zwierząt. Jego aktywność zaowocowała wzrostem popularności całego ruchu. Animal Liberation Front dodatkowo dokumentował wszystkie „akcje bezpośrednie” za pośrednictwem swojego biura prasowego w Minnesocie.

Nie tylko zwierzęta

W latach 90. ALF zyskała partnera – Earth Liberation Front (ELF), który został sformowany na bazie wielu autonomicznych grup, organizacyjnie przypominających nieco Al-Kaidę. Ruch ten miał za zadanie atakować firmy niszczące środowisko i pokazywać opinii publicznej „zbrodnie” dokonywane na środowisku naturalnym.

Ruch odpowiada za zniszczenie kurortu Vail w Kolorado, co uważa się za najbardziej spektakularny atak ekoterrorystyczny w Stanach Zjednoczonych (suma szkód przekroczyła 12 milionów dolarów). Na tym się nie skończyło – w 2003 r. aktywiści spalili kompleks budowlany w San Diego, zostawiając baner z napisem: „Jeśli wybudujecie, my to spalimy”.

W tym czasie ELF zyskała ideologa w osobie Craiga Rosebraugha, który połączył kwestie ochrony środowiska z nierównościami społecznymi i silną retoryką antywojenną. Odtąd ruch miał wykorzystywać ekoterror do walki z rządem i kapitalizmem. 

Zderzenie cywilizacji?

W odpowiedzi na wyemitowany w 1998 r. przez BBC film dokumentalny opisujący złe traktowanie zwierząt doświadczalnych przez prywatną firmę biotechnologiczną Huntingdon Life Sciences, powstała organizacja nazwana Stop Huntingdon Animal Cruelty (SHAC). Grupa ta, skupiająca ekologicznych aktywistów po obu stronach Atlantyku, wykorzystywała metody wypracowane przez ALF i ELF.

SHAC od początku skupiała się na atakowaniu firm współpracujących z Huntington Life Sciences. Bomby dymne, szum medialny i groźby wysyłane do pracowników okazały się na tyle skuteczne, że z kooperacji wycofały się takie korporacje jak Citigroup czy Merill Lynch. Niestety, aktywiści zaczęli też podkładać domowej produkcji bomby, a 2001 r. napadli na jednego z dyrektorów Huntington Life Sciences, dotkliwie bijąc go kijami bejsbolowymi.

Unabomber – zielone szaleństwo

Ted Kaczyński, uzdolniony absolwent Harvardu i doktor matematyki Uniwersytetu w Michigan, jest odpowiedzialny za śmierć trzech osób i zranienie dwudziestu trzech. Wysyłane przez niego mordercze paczki-bomby zajmowały uwagę amerykańskich śledczych od 1978 do 1995 roku.

Ten niewątpliwie uzdolniony człowiek uznał, że rozwój technologii niszczy świat. Zaczytując się Jacquiem Ellulem i autorami z kręgu anarchoprymitywizmu, zradykalizował się – zamieszkał w leśnym szałasie bez dostępu do wody i prądu.


Wikipedia, Theodore Kaczynski po aresztowaniu


Po osadzeniu, korzystając z szumu medialnego, wydano jego manifest „Społeczeństwo przemysłowe i jego przyszłość”. Dopiero wtedy do opinii publicznej dotarły „ekologiczne” motywy stojące za jego terrorystyczną działalnością. Ted Kaczyński, ze względu na długi czas swojej działalności, „skuteczność”, no i ofiary w ludziach, pozostaje najbardziej radykalnym przykładem ekoterrorysty.

Ponure memento

Meksyk, jak dotąd, nie był kojarzony z ekoterroryzmem. Co najwyżej, jak się wydawało, zagrożenie mogły stanowić wszechobecne tam kartele narkotykowe. Jednak również w tym kraju powstała grupa, która za zadanie stawia sobie zniszczenie cywilizacji, a zaczęła od bombowego ataku na Monterey Institute of Technology and Higher Education w Meksyku.

Individualidades Tendiendo a lo Salvaje (ITS) odwołują się do anarchoprymitywizmu, zakładając zniszczenie współczesnej cywilizacji i powrót ludzkości do okresu znanego z malunków w jaskiniach Chauvet i Lascaux. Grupa przyznała się do zabójstwa naukowca, Ernesto Mendeza Salinasa (choć policja twierdzi, że powody zabójstwa były inne). Roger Griffin z Oxford Brookes University uważa, że ITS przywodzi na myśl uaktualnioną wersję Unabombera.

Artur Olejniczak/mnd, WP.PL

Zobacz też

Jakie będą skutki globalnego ocieplenia?

Straszny śmietnik na dnie morza

odkrywcy.pl/kat,111400,name,Ekologia,kategoria

Brak komentarzy: